onsdag 2. oktober 2013

Ciekawostka nr. 4

Ta ciekawostka pochodzi od nowego nauczyciela który pracował w SAS jako instruktor dla mechaników i pilotów w kierunku faktorów ludzkich. Do 2005 roku był wypożyczony fabryce Boeinga w Tuluzie aby prowadzić tam szkolenia.

Historia odbyła się w 2007 roku i dotyczy całkiem nowego Airbus'a A340 który miał przejść pierwszy test uruchamiania silników a w następnym tygodniu pierwszy lot testowy. Miał on należeć do linii lotniczej z Emiratów Arabskich która konkuruje z linią Emirates. Na test pierwszego uruchomienia silników przyjechało pięciu przedstawicieli tej linii lotniczej. W kokpicie usiadł na miejscu kapitana technik z Airbus'a a na miejscu drugiego pilota kapitan tej linii lotniczej reszta techników i delegacji odrazu za nimi i w kabinie pasażerskiej. Silniki udało się uruchomić bez problemu, gdy samolot stał już z włączonymi silnikami z miejsca drugiego pilota pada pytanie jakie są wibracje. Technik Airbus'a nic nie odpowiada. Po chwili pytanie się powtarza wtedy nie wiadomo z jakiego powodu, najprawdopodobniej technik pomyślał że jak już silniki chodzą to można to przetestować. Samolot stał na hamulcach postojowych bez klocków pod kołami, był bardzo lekki i zatankowano mu niewiele benzyny bo miał to być tylko test uruchomienia silników. Technik zabiera się do testu i przesuwa przepustnice wszystkich silników na pełną moc startową. Obserwuje on bacznie instrumenty sprawdzając czy wszystko działa jak należy. Z miejsca drugiego pilota dochodzi informacja samolot się porusza, technik jednak na nią nie reaguje. Po ponownym wypowiedzeniu tej informacji technik oderwał wzrok od instrumentów i zauważył że samolot się porusza. Użył on od razu pedałów do hamowania ale nie działały, wtedy zorientował się że aby pedały działały najpierw trzeba zwolnić hamulec postojowy. Wtedy wyłączył hamulec postojowy ale zapomniał o przestawieniu przepustnicy na ciąg jałowy. Samolot pociągnęło do przodu i rozpędzał się aż trafił na betonowy mur odgradzający betonowy dół do testów silnika. Samolot przebił się przez ten mur i zawisł na nim, dziób samolotu oderwał się i zwisał 75 stopni w duł. Technik wtedy się zorientował i wyłączył wszystkie silniki, niestety przez to że dziób był oderwany zadziałało to tylko na silniki na lewym skrzydle. Na prawym skrzydle silniki niezgasły, jeden udało się zadławić pianą przez strażaków ale drugi chodził przez następne trzy godziny aż skończył się fuel. Nikt nie zginął ale trzy osoby zostały ciężko ranne. Technik stracił na pewno swoje stanowisko ale nie wiemy co dokładnie się z nim stało później. Wrak samolotu został później kupiony przez Lufthansa i użyty jako symulator ewakuacji. Cała sytuacja odbyła się na terenie prywatnym Airbus'a dlatego nie została wezwana komisja wypadków lotniczych a cała sytuacja została utajniona przed mediami ze względu na prestiż firmy.

Ingen kommentarer:

Legg inn en kommentar